13.08.2024 (Aktualizácia článku: 14.08.2024)
Uprawa melonów nigdy nie była łatwiejsza. Jak to zrobić?
W wywiadach, w których poświęcamy miejsce inspirującym ogrodnikom na naszym blogu, tym razem przedstawiamy ulepszenie hodowcy melonów z Bratysławy - uprawę melonów szczepionych na dyni.
Z wywiadu na temat szczepionych melonów dowiesz się m.in:
-
jak szczepić melony w dyni,
-
jakie odmiany melonów i dyń nadają się do takiego szczepienia,
-
jak uprawiać melony, aby produkowały przez całe lato,
-
jaka jest wydajność szczepionych melonów,
-
jak sadzić i nawozić melony,
-
czy melony są atakowane przez szkodniki i choroby,
-
jak często podlewać melony,
-
dlaczego nie wolno łapać melona w ręce podczas wzrostu,
-
czy można przyspieszyć dojrzewanie melonów
-
i jak sprawdzić, czy melon jest dojrzały.
Z kim rozmawialiśmy o uprawie melonów?
Wizyta u plantatora melonów
Tym razem nasz rozmówca, Rudolf Luža, zareagował na propozycję wywiadu inaczej niż do tej pory. Zaprosił nas do odwiedzenia swojego ogrodu w bratysławskich Podunajskich Biskupicach, gdzie uprawia głównie tytoń i melony, oprócz zwykłych warzyw owocowych, winorośli i pięknych kwiatów. Już przy wejściu do ogrodu uwagę przykuwa duża grządka melonów o wymiarach 4 x 5,8 m z pięknymi, grubymi liśćmi, których normalnie się nie widuje. Zwłaszcza po 6-tygodniowym okresie bez kropli deszczu, jak w czasie naszej wizyty (sierpień 2024 r.).
Jeśli przyjrzysz się uważnie tym liściom, zobaczysz, że pod nimi dosłownie tłoczą się melony o różnych rozmiarach. Musi tu być też zasadzonych 20 sadzonek, przebiega przez myśl, więc nie można uwierzyć własnym oczom, gdy widzi się 3 małe sadzonki zasadzone na zdjęciu w telefonie komórkowym. Trudno też uwierzyć własnym uszom, gdy słyszy się, że do tej pory na polu melonowym wyrosły 53 melony. A przed nami jeszcze więcej owoców. Hodowca ma wszystko zapisane, każdy zebrany melon sfotografowany i opatrzony datą, dzięki czemu może później przeanalizować swoje doświadczenie w uprawie. Jak to możliwe, pytamy, ponieważ powszechną praktyką jest dojrzewanie 1-2, maksymalnie 3 melonów na jednej roślinie. Sekret tkwi w uprawie melonów szczepionych na dyniach.
W jaki sposób melony są szczepione na dyniach? Jakie odmiany melonów i dyń muszą być wcześniej uprawiane?
Posadziłem odmianę melona Ingrid, która jest szczepiona na dyni figolistnej. Łączy się ona na różne sposoby. Można ją zaszczepić "w środku": odcina się wierzchołek dyni, ale tylko do kiełkujących liści, a wierzchołek melona wcina się w kolec. Wykonuje się tam otwór i wkłada do dyni. Innym sposobem jest splatanie: cięcie dyni ukośnie w dół, tak aby jeden liść pozostał z korzeniem, to samo na melonie, ale bez korzenia. Następnie łączy się je ze sobą. Jest jeszcze trzeci sposób. Kiedy sadzisz melona i dynię obok siebie. W jednej robi się wgłębienie, w drugiej nacięcie. Łączysz je również zszywką, jak szczyptą.
Więc odcinasz trochę obu łodyg?
Nie, wcina się. Jeden jest ścięty w ten sposób, a drugi w ten. I kolce pasują do siebie w ten sposób. To najbardziej stabilny sposób, ponieważ jeden żyje na korzeniu, drugi żyje na korzeniu, a ty masz czas, aby to się przyjęło, a następnie odcinasz melona od korzenia. Tam, gdzie łączy się w środku lub po tej stronie, melon nie ma już korzenia, więc tam jest albo-albo. Ale jeśli możesz to zrobić i masz warunki (długoterminowa równowaga temperatury i wilgotności), musisz spróbować. Próbowałem tego w domu i kilka się złapało, ale wiele zdechło, ponieważ nie mogłem utrzymać stałej temperatury na szklanym balkonie, z dnia na dzień wzrosła do 30°C, a to nie jest dobre dla tych roślin. Zwiędną. Potrzebują początkowej temperatury około 15-20 stopni i stałej wilgotności.
Jak dużych sadzonek potrzebujesz do szczepienia? I ile czasu potrzeba, aby te rośliny mogły się połączyć?
Robiłem to 4-5 lat temu, więc nie pamiętam dokładnie, ale chyba 2-3 tygodnie zanim wyrosły lub obumarły. Na początku nawet prowadziło. Próbowałem w paskudny sposób, wtedy nie wiedziałem o sposobie sadzenia 2 roślin obok siebie i łączenia ich, gdy są jeszcze na korzeniu. Melona trzeba jednak wysiać wcześniej, ponieważ dynia rośnie szybciej. Sadzonki powinny być tej samej wielkości po zaszczepieniu. Jeśli jednak komuś się to nie uda, może kupić przeszczep. Ja swój zamówiłem w czeskim sklepie ogrodniczym, ponieważ w moim mieszkaniu nie mam warunków do szczepienia. W Czechach uprawia się szczepione melony na dużą skalę.
Czy pielęgnacja melona szczepionego różni się od pielęgnacji melona tradycyjnego? Co uważasz za główną zaletę szczepionego melona?
Nie, pielęgnacja jest taka sama. Melon nie wymaga specjalnej gleby, rozwija się zarówno w cięższych, jak i lżejszych glebach, sam to przetestowałem. Chodzi o to, że dynia rozwija system korzeniowy, który jest wielokrotnie większy, dzięki czemu może dostarczać melonowi więcej składników odżywczych i wilgoci, a ponadto jest zwykle energiczny. W normalnej uprawie melon nie ma tylu liści, co melon szczepiony. Ponadto słońce, gdy świeci bezpośrednio na owoc, nagrzewa go nieproporcjonalnie, zwłaszcza podczas fali upałów, jakiej doświadczamy tego lata. Wiele liści zaszczepionego melona zapewnia owocowi dużo przyjemnego cienia i pożywienia. Dlatego pojedyncza roślina jest w stanie wydać kilka razy więcej plonów niż konwencjonalny melon, w którym zwykle dojrzewa jeden lub dwa owoce na jednej roślinie. Prowadzę rejestr tego wszystkiego, liczę melony, wiem na przykład, że jeden z moich melonów potrzebuje 22 dni, aby wyhodować 6-kilogramowy melon z małej kulki wielkości piłeczki pingpongowej. Byłoby to niemożliwe przy normalnej uprawie melonów.
Kiedy zasadziłeś sadzonki melona? Czy stosujesz również ściółkę pod melonami?
W tym roku pogoda pozwoliła na wcześniejsze sadzenie roślin ciepłolubnych, z moich notatek wiem, że było to dokładnie 7 maja. Sadzenie na komórce, którą przymocowuję do napowietrzonej powierzchni ziemi za pomocą haczyków, sprawdziło się u mnie dobrze. Polewam ją wodą, aby zobaczyć, gdzie woda się gromadzi, gdzie mam nierówności w glebie. Robię tam otwory, aby woda miała gdzie odpływać. Wycinam trzy otwory w komórce i sadzę sadzonki.
Czy nawozisz również melona? Jakiego rodzaju nawozu używasz do melonów?
Wcale nie trzeba przesadzać z nawozem. Widziałem hodowców za granicą, w foliarni, którzy przesadzali z nawożeniem azotem, a ich melony eksplodowały. Po prostu eksplodowały. A my je tu importujemy! Zacząłem nawozić dopiero wtedy, gdy rośliny zaczęły wypuszczać kwiaty. Podczas sadzenia umieściłem w glebie dojrzałe podłoże z kurzych odchodów. Zakopałem je tam i wymieszałem. Nawoziłem ponownie obornikiem kurzym rozcieńczonym wodą w stosunku 1:10 dopiero wtedy, gdy rośliny zawiązywały kwiaty. Nie pozwalam mu stać, azot jest substancją lotną i o to mi chodzi. Po nawożeniu nadal podlewam, aż woda spłynie, a dżdżownice natychmiast wypełzną. Następnie zbieram je i umieszczam w innym miejscu. Następnie powtarzam nawożenie co dwa lub trzy tygodnie. Po pewnym czasie, gdy niektóre melony dojrzeją, dodaję do roślin łyżeczkę cererytu i łyżeczkę siarczanu potasu. Rozpuszczam je w dwulitrowej butelce i wlewam do korzeni. Siarczan potasu służy do odżywiania tkanek i słodzenia owoców. Nie można przesadzić z nawożeniem potasem. Roślina pobierze tylko tyle, ile potrzebuje.
Jak często podlewasz melony? Czy priorytetem jest woda deszczowa?
Na początku 2 x 5 litrów wody do korzeni tygodniowo. Po zawiązaniu owoców, 2 x 10 l wody do korzenia na tydzień. Ale przy tej ilości i bez opadów, 4-5 razy w tygodniu. Jeśli nie mam wody deszczowej, jak teraz, kiedy nie padało tu od 6 tygodni, używam również wody miejskiej, ale odtłuszczonej, bez chloru.
Nie planujesz ułatwić sobie podlewania? Z jakimiś przepuszczalnymi wężami na przykład?
Nie, nie, bo daję wodę stagnującą, czyli ciepłą. Zimna woda to szok dla rośliny.
Czy melony mają jakieś choroby? Czy atakują je szkodniki? Oprócz ślimaków, jedzą wszystko.
Czerwone melony nie cierpią na żadne choroby. Żółte tak, łapią mączniaka prawdziwego, na którego używam Thiovit jet. Przy pierwszych oznakach należy spryskać liście. Zainfekowane liście wysychają, a nowe już ich nie mają. W przeciwnym razie nic nie atakuje melonów, z wyjątkiem moli śluzowych, tak. Na nie nakładam metarex na celt i są wyposażone. Nie kładę tych kulek bezpośrednio na glebę, unikam tego.
A co z mszycami na melonach, pluskwami czy mrówkami? Nie walczysz z nimi?
Mszyce tak, mrówki też, przenoszą je. Mszyce zwykle atakują tylko liście, które są blisko korzenia. Nie wiem dlaczego. Wtedy odrywam je i wyrzucam. Co ciekawe, tytoń pomaga mi zwalczać mszyce. Po prostu się tam przyklejają, a roślina ich potem nie wypuszcza, bo wydziela taką lepką substancję. Spryskuję mrówki na chodniku, gdzie mają szlak i są K.O. Mszyce są wszędzie, zbieram je, pączkuję, topię.
Mówią, żeby nie brać owoców melona do ręki, wiesz dlaczego?
Naprawdę nie należy ich chwytać, skręcać ani przesuwać w pierwszych fazach wzrostu. Później, gdy już wydziobią piłeczkę pingpongową, nie powinno to już stanowić problemu. Małe są podatne na odpadanie, melon przestanie je odżywiać i owoc po prostu odpadnie. Później można go przenieść, gdy będzie większy, ponieważ zdarza się, że jest więcej owoców blisko siebie, więc trzeba je trochę przesunąć, aby dać im miejsce na wzrost.
A skąd wiadomo, kiedy melon jest dojrzały? Stuka się w niego lub sprawdza łodygę, aby zobaczyć, czy jest jeszcze sucha.
Dojrzały melon zaczyna żółknąć od spodu. Najpierw jest biały, a następnie zmienia kolor na żółty. Dojrzały melon powinien mieć ten ładny żółty spód. Innym dobrym wskaźnikiem dojrzałości jest to, że wyschła broda melona, a nie szypułka, która byłaby przejrzała. Tuż nad szypułką owocu. Jest to logiczne, ponieważ roślina nie musi trzymać dojrzałego melona za brodę, więc wysycha. Roślina chce go puścić, aby melon odpadł i uwolnił nasiona. Łodyga jest wciąż zielona. Cieknie z niej nawet woda, gdy pęka, gdy odrywam melona. Moje melony dojrzewają w ciągu 22-24 dni, a zbiory odbywają się w dwóch partiach. Do tej pory melony zawsze kończyły pierwszą partię, a po około 10 dniach zaczynały zawiązywać więcej owoców na nowych pędach. W tym roku dzieje się to jednocześnie. Pierwsza partia dojrzewa, a następna zawiązuje owoce, nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło.
Mogę potwierdzić, że smak twoich melonów nie różni się od klasycznych melonów, są pyszne. Mają cienką skórkę i są ogromne.
Cóż, moim zdaniem są lepsze. Chociaż ktoś mógłby pomyśleć, że smakują jak dynia (śmiech). Drzewa owocowe też mogą dawać owoce o takim smaku, w zależności od tego, na jakiej podkładce zostaną zaszczepione. Ta odmiana to Ingrid, miałem już Crimson sweet, też była doskonała, ale miała mniejszą plenność i była późniejsza. Jednak owoce miały również 17 kg. Co ciekawe, kiedy czyta się o odmianie Ingrid, sprzedawcy podają wagę 2-4 kg na owoc dla melonów. Jest to wielkość ludzkiej głowy. Moje przy wadze 4 kg dopiero się rozkręcają. Normalnie mają 5-7. Jest to prawdopodobnie spowodowane podkładką dyni. Największy melon z tego sezonu miał 7,87 kg.
Jeśli chcę przyspieszyć dojrzewanie owoców, co powinienem zrobić?
Nic. Niczego nie przyspieszać.
Czy roślina za owocem nie powinna być już przycięta, aby odżywiać owoc, a nie liście?
Im więcej liści, tym lepiej. Przede wszystkim liście są potrzebne do ochrony melona. Te pasiaste odmiany nie są tak wybredne jak, powiedzmy, Lajko. Lajko jest czysto zielona, a nawet czarna, a słońce już kiedyś ugotowało mojego melona, kiedy uprawiałem go normalnie. Zwykle na wierzchu pozostaje brązowa plama. W domu włożyłem go do wanny i dwie godziny później, kiedy go rozciąłem, był gorący. Pokrywa liści na zwykłym arbuzie jest słaba. Po drugie, liście sprawiają, że arbuz jest słodki. Kiedy zdejmiesz liście, arbuz nie będzie miał smaku. Nie należy niczego przyspieszać, tak jak w przypadku pomidorów. Nawet tam nie należy odrywać liści, w przeciwnym razie owoc będzie bez smaku. W liściach zachodzą procesy niezbędne dla smaku i słodyczy owocu. Rośliny potrzebują swoich liści; nie wolno ich zrywać.
Uprawiasz w normalnej glebie, nawozisz głównie kurzymi odchodami, podlewasz deszczówką lub stojącą wodą... Wielu ogrodników tak robi, a mimo to nie mają tak obfitych zbiorów jak Ty. Piękne ziemniaki z głęboko zielonymi liśćmi, ogromne pomidory, piękny tytoń. Jak ty to robisz?
Mój przyjaciel powiedział mi, że nawet jeśli wbiję kij od miotły w ziemię, następnego dnia zakwitnie (śmiech). Nie wierzę, mój sąsiad powiedział, że próbował melonów trzy razy i nic z tego. A ja miałem wtedy trzynaście melonów do ukorzenienia. Również dwie rundy zbiorów. Ostatnim razem miałem 18 sztuk na korzeń, w tym roku myślę, że będzie to raczej 20 melonów na roślinę. Również dwa zbiory. Może szczęście, może naprawdę dobrze mi idzie, kto wie.